Firma Open Office Polska przygotowała wersję linuxa przeznaczoną specjalnie do surfowania po internecie.
Nowa dystrybucja o nazwie LinOS działa na zasadzie LiveCD. Ponadto zostały z niej usunięte elementy podatne na większość ataków. Dużym atutem jest własnie działanie na CD co uniemożliwia modyfikowanie systemu przez potencjalnego napastnika oraz instalację złośliwego oprogramowania.
LinOS obsługuje m.in. połączenia z Neostradą (ciekawe jak obsłuży modem speedtouch...:>), Net24 oraz Blue Connect. Bezproblemowe jest też korzystanie z pamięci USB. System waży jedyne 302,5 MB. Dostępny jest => tutaj <=.
[Godzinę później...]
Uruchomiłem LinOS. Podczas ładowania systemu wyobrażałem sobie jak to ja będę za chwilę surfował po bezkresnym internecie, dodatkowo będę bezpieczny, gdyż przypomnijmy dewizę LinOS-a "bezpieczny system internetowy". Czasu na to miałem niewiele, bo system załadował sie po 58 sekundach.
Loader, pulpit wszystko cacy. A więc wzięłem się za expressową konfigurację połączenie z Neostradą.
Konfiguracja jest rzeczywiście taka jaką sobie wyobrażałem. Podajemy login, hasło i typ modemu i ready. Niestety mój Speedtouch nie wystartował!? Jednym słowem się trochę rozczarowałem. A więc tak jak miało być, jestem bezpieczny... aż za.
Zabrałem się do edycji plików konfiguracyjnych i szukania błędu. Owszem wyskakuje okienko podczas połączenia, które zaraz znika. Przeciętny zjadacz chleba jest wstanie zauważyć jedynie coś czerwonego wyglądającego jak mały wykrzyknik na czarnym tle terminalu. Oczywiście jak to w zabezpiecznym systemie bywa pliku connect.neostrada bo tak nazywa się starter nie odpaliłem ani nie edytowałem. Tak więc błędu nie miałem szansy odszukać. Niestety hasła roota nie znałem. Tak więc system internetowy zawiódł.
Może nie zrobiłem wszystkiego co mogłem zrobić, ale moim zdaniem zrobiłem aż za dużo. Powinienem wyrzucić tą płytę zaraz po tym jak połączenie z neo zawiodło. Ponieważ system nie spełnił zadania, do którego został stworzony ("System zoptymalizowany jest dla tylko jednej funkcji, bezpiecznego połączenia się z internetem"). Ten system podobno ma zachęcić użytkowników Windowsa do korzystania z Linuxa i ma pokazać że "nie taki Linux straszny". Tylko, że żaden użytkownik Windowsa nie będzie zagłębiał się w pliki konfiguracyjne. Jak system go nie połączy z netem to go poprostu odłoży i zrazi się do niego. Ciekaw jestem jak testowany był modem speedtouch na tym systemie... Jedno jest pewne, slackware nigdy mnie nie zawiódł:)
Jeśli macie jakieś doświadczenia z LinOS, proszę o komentarze:) Szczególnie jeśli chodzi o połączenie z netem przez neo, net24 i blue.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz